Zespół Szkół Drzewnych i Leśnych

Im. Jana Kochanowskiego w Garbatce-Letnisku
las

22. 05. 2024 r. „NIECH ŻYJĄ TEKSTY! CZYTANIE GOMBROWICZA”

Ocena:

0/5 | 0 głosów

„NIECH ŻYJĄ TEKSTY! CZYTANIE GOMBROWICZA”

 

 

22 maja  2024 roku odbyła się w Muzeum Jana Kochanowskiego w Czarnolesie  8. edycja imprezy artystycznej „Niech żyją teksty!” – „Niech żyją teksty! Czytanie Gombrowicza” z udziałem dr hab. Anny Spólnej, literaturoznawczyni i krytyczki literackiej. Fragmenty „Ferdydurke” i „Dziennika” Witolda Gombrowicza przeczytała Grupa Teatralna „Elektra” z  „Drzewnej” – Zespołu Szkół Drzewnych i Leśnych im. Jana Kochanowskiego w Garbatce-Letnisku.

 

 

 

Senat Rzeczypospolitej Polskiej ogłosił rok 2024  Rokiem Witolda Gombrowicza, w związku z przypadającą 4 sierpnia 120. rocznicą urodzin jednego z najwybitniejszych polskich pisarzy XX wieku,  powieściopisarza, nowelisty, diarysty, dramaturga.

 

 Z tej okazji uzasadnione wydało się odejście od przyjętej formuły imprezy: przeczytać teksty znanego twórcy, który odwiedził Czarnolas, najlepiej jeśli napisał utwory dotyczące regionu,  zaakcentował rangę  Jana Kochanowskiego – patrona  „Drzewnej”.

 

Pomysł „ożywienia tekstów” i upamiętnienia ich autorów (w tym jednej autorki) zrodził się w  2013 roku.   Wkrótce  powstała w Szkole Drzewnej i Leśnej w Garbatce-Letnisku Grupa Teatralna „Elektra”. „Drzewna” została współorganizatorem wydarzenia wraz ze Stowarzyszeniem Przyjaciół Garbatki i  Muzeum Jana Kochanowskiego w Czarnolesie, gdzie odbywało się ono w muzealnej sali głównej na okoliczność  Międzynarodowego Dnia Teatru, a dwukrotnie tego dnia – 27 marca. Próbie czytania tekstów  towarzyszył  gość specjalny z  wykładem czy prelekcją,  ponadto koncert skrzypcowy i altówkowy Malwiny Skoczylas, raz   wystawa grafik Krzysztofa Wyznera.

 

  A oto kalendarium „Niech żyją teksty!”:

 

 1.„Czytanie Wilkońskiej” (27. 03. 2014 r. Janusz Odrowąż-Pieniążek);

 2.„Czytanie Iwaszkiewicza” (27. 03. 2015 r. dr Radosław Romaniuk);

 3.„Czytanie Kołakowskiego” (30. 03. 2017 r.   dr Wiesław Chudoba);

 4.„Czytanie Norwida” (13. 04. 2018r. prof. dr hab. Wiesław Rzońca

https://www.youtube.com/watch?v=YflqRHu6Eok);

5.„Czytanie Różewicza” (5. 04. 2019 r. Janusz Drzewucki

https://www.youtube.com/watch?v=nH0bM92-NXI);

 6.„Czytanie Kapuścińskiego” (9. 03. 2022 r. Wojciech  Tochman);

 7.„Czytanie Wańkowicza i Kąkolewskiego” (16. 03. 2023 r. – prof. dr hab. Kazimierz Wolny-Zmorzyński).

 

Witold Gombrowicz (1904-1969), najczęściej tłumaczonych polski pisarz,  sławę zyskał pod koniec życia, kiedy znalazł się  wśród kandydatów do literackiej Nagrody Nobla (1966, 1968, 1969).

Uchwała Senatu w sprawie ustanowienia roku 2024 Rokiem Witolda Gombrowicza  podkreślała potrzebę wzmocnienia w zbiorowej świadomości Polaków obecności myśli i dzieł  jednego z czołowych twórców rodzimej literatury, należącego do  inspiratorów współczesnej europejskiej myśli filozoficznej, społecznej i artystycznej, bo pomagają one zrozumieć skomplikowaną rzeczywistość, rzetelnie ją ocenić bez schematyzmów i skonwencjonalizowanych sądów, destrukcyjnych dla wszelkich przejawów indywidualizmu.

 Dorobek Gombrowicza –  powieści: „Ferdydurke” (1937), „Trans-Atlantyk” (1953), „Pornografia” (1960) i „Kosmos” (1965), dramaty: „Iwona, księżniczka Burgunda” (1938) i  „Ślub” (1953) oraz „Dziennik” (1953-1969) –  od  dekad reprezentuje nowoczesną polską kulturę, jej uniwersalny wymiar i awangardowy potencjał, pokazując ważność dla  rozwoju cywilizacji indywidualności – ludzi świadomi swych szans i możliwości, nieustannie kształtujących własną tożsamość w oparciu o erudycję i twórczy zapał. A są to przymioty nowoczesnego społeczeństwa, dbającego, by jednostka nie była komponentem bezwolnego tłumu, ale  zachowała i rozwijała swoją pasję poznawczą,  kreacyjne podejście do wszelkiej aktywności. Kształtując ludzi prawdziwie wolnych, trzeba  pokazać im skalę zagrożeń, by nie pomylili wolności z jej wygodną iluzją. To z kolei umożliwia przenikliwości i bezkompromisowe spojrzenie na rzeczywistość, czego konsekwentnie uczy Gombrowicz, pokazujący w swojej twórczości psychiczne uwikłanie  człowieka w relacjach z innymi ludźmi i kulturową spuścizną, poczucie absurdu, ironię, obrazoburstwo, dotykające przyjmowanych przez społeczeństwo tradycyjnych wartości, postaw i form.  Gombrowicz nieustannie dyskutuje z romantyzmem. Prowadzi  dyskurs na temat formy jako uniwersalnej kategorii, filozoficznej, socjologicznej, estetycznej, będącej środkiem zniewolenia jednostki przez innych ludzi i społeczeństwo.

 

„Przykrą jest rzeczą nie mieć czytelników, bardzo nieprzyjemnie nie móc wydawać własnych utworów – wcale nie jest słodkie być nieznanym” –  pisał Witold Gombrowicz w „Odpowiedzi Cioranowi” („Kultura” 6/56, czerwiec 1952).

 

„Czytanie Gombrowicza” rozpoczęło się o godzinie 11 w słynącym z dobrej akustyki  czarnoleskim amfiteatrze. Wszystkich zebranych przywitała Maria Jaskot, współtwórczyni imprezy, wieloletnia dyrektorka, obecnie kustoszka Muzeum Jana Kochanowskiego. Szczególnie powitała i przedstawiła  gościnię, która zechciała przyjąć zaproszenie na  8. „Niech żyją teksty! „Czytanie Gombrowicza” –  Annę Spólną, literaturoznawczynię i krytyczkę literacką, doktorkę habilitowaną nauk humanistycznych, profesorkę Uniwersytetu Radomskiego, specjalistkę do spraw edukacji i nauki, kuratorkę, współautorkę wystaw w Muzeum Witolda Gombrowicza we Wsoli, zajmująca się naukowo  współczesną literaturą polską (m.in. twórczością Witolda Gombrowicza,  najnowszą poezją),  tradycją kulturową i socjologią życia literackiego.  

Anna Spólna autorka książek:  „Nowe „Treny”? Polska poezja żałobna po II wojnie światowej a tradycja literacka” (2007), „Na skrzyżowaniu głosów. Szkice krytycznoliterackie” (2012), „Dialogi z Mickiewiczem. Aktualizacje tradycji romantycznej w nowej i najnowszej poezji polskiej” (2017),  „Krytycznie, literacko. Szkice o literaturze z lat 2010-2021” (2021), redaktorka, współredaktorka pozycji: „Iwaszkiewicz w podróży”, „Radomskie Monografie Filologiczne” nr 2(3)2013;  „Gombrowicz z przodu i z tyłu. Materiały Międzynarodowej Konferencji Naukowej, Wsola-Radom, 20-22 października 2014 roku”, „Monografie” (2015), „Gombrowicz na językach. Lekcje tłumaczy” (2022) – przygotowała prelekcję o  życiu i twórczości Gombrowicza, starając się  uwzględnić  związki między Gombrowiczem a Kochanowskim, czy odniesienia w twórczości autora „Transatlantyku” do autora „Pieśni świętojańskiej o Sobótce”.

 Wcześniej jednak kilka słów o idei i historii imprezy na prośbę Marii Jaskot powiedziała  Elżbieta Dziedzicka, polonistka, inicjatorka  „Niech żyją teksty!”, która i tym razem wybrała utwory literackie, jak i zmieniający się co roku skład Grupy Teatralnej „Elektra” z  „Drzewnej”.

  Fragmenty „Ferdydurke” i „Dzienników” Witolda Gombrowicza przeczytało z podziałem na role, niekiedy w większej chóralnej grupie, piętnaście osób z „Elektry”  – z Technikum Leśnego: Andżelika Czapko, Bartosz Dobrzyński, Anna Jamka, Nikola Kundys, Michał Paziewski, Jakub Sulima, Szymon Wasilewski, Robert Witak (kl. II); z Technikum Architektury Krajobrazu: Weronika Letkiewicz (kl. I), Filip Matejszczak, Maria Pasieczna, Dominik Pliżga (kl. II); z Technikum Drzewnego: Grzegorz Piskor, Bartosz Włodarczyk, Mateusz Tomaszewski.

 

 Przed występującymi stał,  jak zawsze, stolik z  wyeksponowanymi książkami  ze zbiorów prywatnych Elżbiety Dziedzickiej, teraz z dziełami Gombrowicza – między innymi z  autografami  Rity Gombrowicz (ze Wsoli  z 8. 10. 2011 r.) w  „Dziennikach”, w „Kosmosie”, w opracowaniu Rity Gombrowicz „Gombrowicz w Argentynie. Świadectwa i dokumenty 1939-1963”. Był ponadto „Transatlantyk”, „Kronos”, „Operetka”,  biografia  „Gombrowicz. Ja, geniusz” Klementyny Suchanow i „Ferdydurke” – powieść  wypożyczona z Biblioteki Publicznej w Garbatce-Letnisku.

 Na małej sztaludze prezentował się dawny ulicowskaz. Tablica emaliowana z napisem „ul. Juliusza Słowackiego” była scenografią do fragmentu lekcji języka polskiego  z kwestią „Słowacki wielkim poetą był”, ze spontaniczną kreacją Bartosza Dobrzyńskiego  w roli nauczyciela Bladaczki  (najpierw wystąpił jako profesor Pimko) i Roberta Witaka, czyli Gałkiewicza, którego Słowacki nie zachwycał.  

 

 Anna Spólna powiedziała, że  z taką interpretacją „Ferdudurke” jeszcze się nie spotkała. Pogratulowała  „Elektrze” „czytania”, a właściwie czegoś więcej niż „czytania”, bo niemalże inscenizacji, która była dynamiczna i zaskakująca. Poruszyła temat historii rodzinnej Gombrowicza, ziemiaństwa, relacji Czarnolas-Wsola, tego, że Gombrowicz nigdy w Czarnolesie nie był, rozważyła  topos arkadii u Gombrowicza. Po trwającym czterdzieści minut interesującym wykładzie profesor Anna Spólna rozdała Grupie Teatralnej „Elektra” czarno- białe zakładki  do książek z Muzeum Gombrowicza we Wsoli z cytatem w języku polskim i angielskim ze „Ślubu”,  adekwatnym do  czarnoleskiego czytania: „To nie my mówimy słowa, lecz słowa nas mówią”. Resztę zakładek, wraz z folderami reklamującymi wydarzenia we Wsoli w Roku Gombrowicza, przekazała dla uczennic i uczniów Zespołu Szkół Drzewnych i Leśnych im. Jana Kochanowskiego w Garbatce-Letnisku. 

 

 Bartosz Dobrzyński i Weronika Letkiewicz z Grupy Teatralnej „Elektra” wręczyli profesor Annie Spólnej Deskę od „Drzewnej” z  wyrytą dedykacją:

 

„Dla ANNY SPÓLNEJ

 

˗ z wdzięcznością

 

„NIECH ŻYJĄ TEKSTY! CZYTANIE GOMBROWICZA”

 

 

ZESPÓŁ SZKÓŁ DRZEWNYCH I LEŚNYCH

IM. JANA KOCHANOWSKIEGO

W GARBATCE-LETNISKU

 

 

Czarnolas, 22. 05. 2024r.”

 

 

 Gościni „Niech żyją teksty! Czytanie Gombrowicza” wpisała się do „Kroniki Szkoły”:

„Czarnolas, 22. 05. 2024 r.

Wspaniałe „Ferdydurke” w interpretacji uczniów, doskonała atmosfera i niepowtarzalna możliwość zestawienia Mistrza Jana z Mistrzem Witoldem

˗ dziękuję!

Anna Spólna

Muzeum Witolda Gombrowicza

we Wsoli”

 

            Maria Jaskot rozdała dyplomy i muzealne gadżety czytającym Gombrowicza z „Elektry”. Na zakończenie wszyscy ustawili się  do  pamiątkowego zdjęcia.

 

             Na „Czytanie Gombrowicza” przyjechali tegoroczni maturzyści „Drzewnej” prosto po egzaminie ustnym z języka angielskiego: Martyna Hałdaś (kl. V TLP), Kacper Kozicki, Marcin Krakowiak (kl. V TDP). Martyna Hałdaś występowała w „Czytaniu Kapuścińskiego” i w „Czytaniu Kąkolewskiego i Wańkowicza”, a Marcin Krakowiak w „Czytaniu Kapuścińskiego”. Na widownię złożyła się  młodzież z „Drzewnej” (pod opieką kadry pedagogicznej:  Lidii Bartosiewicz,  Krzysztofa Giedyka, Renaty Gołdy, Eweliny Jaskulskiej, Marioli Nowakowskiej),  klasy ze Szkoły Podstawowej z Policzny i z Czarnolasu (pod opieką Jolanty Rutki),  emerycka kadra „Drzewnej” związana ze Stowarzyszeniem Przyjaciół Garbatki: Bożena Jasek – wieloletnia  nauczycielka języka polskiego w „Drzewnej”, współredaktorka „Mojej Garbatki” i  Danuta Janiszewska  z księgowości,  a także Maryla i Zbigniew Dzikowscy z Garbatki-Letniska, Maria Dziedzicka – działaczka kulturalna i społeczna, autorka „Kroniki Garbatki-Letniska”, wieloletnia prezeska Stowarzyszenia Przyjaciół Garbatki,  współredaktorka „Mojej Garbatki”, Małgorzata Markowska – dyrektorka Biblioteki Publicznej w Garbatce-Letnisku,  należąca do niezawodnego grona odbiorców „Niech żyją  teksty!”, które po raz pierwszy miały miejsce w amfiteatrze, a nie w salach muzealnych.  Była to  też pierwsza impreza  z tego cyklu wpisana do kalendarza szkolnego  jako stałe szkolne wydarzenie  w ramach obchodów Dnia Patrona.

 

            „Czytanie Gombrowicza”  zadokumentowało w całości na nagraniu i na zdjęciach Muzeum Jana Kochanowskiego w Czarnolesie  oraz  Filip Hamerski – uczeń klasy 2 Technikum Architektury Krajobrazu.

 

Podziękowania.

 Dla profesor Anny Spólnej  (za  postawę bezinteresowności w  służeniu polskiej kulturze i literaturze, za popularyzację życia i dzieła Witolda Gombrowicza).

Dla ekipy z „Drzewnej”: dla dyrektora Mirosława Dziedzickiego,  dla  nauczycielek Sylwii Wolskiej, Katarzyny Majewskiej  (za pierwszą pomoc w logistycznym przygotowaniu uroczystości artystycznej),  dla  personelu pedagogicznego: Lidii Bartosiewicz, Krzysztofa Giedyka, Renaty  Gołdy, Eweliny Jaskulskiej, Marioli Nowakowskiej (za pomoc w opiece nad klasami z „Drzewnej”),  dla Marka  Warchoła (za organizację autokaru),   dla Sławomira Kuźmicza (za transport „Elektry” szkolnym busem), dla Moniki Grygiel (za prowiant, który pomógł „Elektrze” przetrwać podczas prób przed występem),  dla Marcina Tomaszewskiego (za finalizację na warsztatach zlecenia Deski od „Drzewnej”), dla Macieja Czachora (za wykonanie napisu na Desce od „Drzewnej”),  dla Jacka Popisa (za  namówienie Roberta Witaka, by tego dnia zrezygnował z solowych popisów w konkursie muzycznym w Kozienicach, bo okazał się mocną stroną „Elektry”, odkrywając swoje zdolności aktorskie), dla Sebastiana Basaja, Ksawerego Grotkowskiego, Grzegorza Piskora z klasy II Technikum Drzewnego (za rozmieszczenie plakatów w przestrzeni publicznej w Garbatce-Letnisku), dla Filipa Hamerskiego  z klasy II Technikum Architektury Krajobrazu (za nagranie i zdjęcia).

Dla ekipy z „Drzewnej”: dla dyrektora Mirosława Dziedzickiego,  dla  nauczycielek Sylwii Wolskiej, Katarzyny Majewskiej  (za pierwszą pomoc w logistycznym przygotowaniu uroczystości artystycznej),  dla  personelu pedagogicznego: Lidii Bartosiewicz, Krzysztofa Giedyka, Renaty  Gołdy, Eweliny Jaskulskiej, Marioli Nowakowskiej (za pomoc w opiece nad klasami z „Drzewnej”),  dla Marka  Warchoła (za organizację autokaru),   dla Sławomira Kuźmicza (za transport „Elektry” szkolnym busem), dla Moniki Grygiel (za prowiant, który pomógł „Elektrze” przetrwać podczas prób przed występem),  dla Marcina Tomaszewskiego (za finalizację na warsztatach zlecenia Deski od „Drzewnej”), dla Macieja Czachora
(za wykonanie napisu na Desce od „Drzewnej”),  dla Jacka Popisa (za  namówienie Roberta Witaka, by tego dnia zrezygnował z solowych popisów w konkursie muzycznym
w Kozienicach, bo okazał się mocną stroną „Elektry”, odkrywając swoje zdolności aktorskie), dla Sebastiana Basaja, Ksawerego Grotkowskiego, Grzegorza Piskora z klasy II Technikum Drzewnego (za rozmieszczenie plakatów w przestrzeni publicznej w Garbatce-Letnisku), dla Filipa Hamerskiego  z klasy II Technikum Architektury Krajobrazu (za nagranie i zdjęcia).

Dla ekipy z Muzeum Jana Kochanowskiego w Czarnolesie:  dla dyrektora Ireneusza Domańskiego (za współpracę, życzliwość, promocję, poczęstunek, gadżety),  dla Marii Jaskot  (za wierność i całokształt),  dla Marty Wieczorek (za koordynację  imprezy),  dla Mai Gajowiak (za plakat), dla  Filipa Jaroszyńskiego  (za towarzyszenie i zdjęcia), dla Piotra Kwaśnik (za nagranie).

Dla Igora  Dziedzickiego (za plakat  na „Czytanie Gombrowicza” i dotychczasową serię plakatów na „Niech żyją teksty!”).

 

 „Czytać to znaczy czytać raz jeszcze” ˗ twierdził Georges Poulet.

Literatura żyje, kiedy jest czytana, a prawdziwie żyjąc, poszerza przestrzeń naszego istnienia. Taki kontakt jest zawsze zwrotny.

Niech żyją teksty!

 

Witold Gombrowicz:

 „Wiedzcie, że ojczyzna wasza to nie Grójec, ani Skierniewice, nawet nie kraj cały, i niech krew uderzy wam na policzki rumieńcem siły na myśl, że ojczyzną waszą wy sami jesteście! Cóż z tego, że nie przebywacie w Grodnie, Kutnie lub Jedlińsku? Czyż kiedykolwiek człowiek przebywał gdzie indziej, niż w sobie? Jesteście u siebie, choćbyście znajdowali się w Argentynie lub w Kanadzie, ponieważ ojczyzna nie jest miejscem na mapie, ale żywą istotnością człowieka. (…)

Nieprawda, że Grójec jest przeraźliwą i prowincjonalną dziurą, w której ongiś biedowała nasza szara egzystencją. Nie, to kłamstwo: Radom nigdy nie był poematem, nawet o wschodzie słońca! Nie są cudowne i niezapomniane  tamtejsze kwiaty - a nędza, brud, choroby, nuda i krzywda osaczały wasi wówczas, jak psy wyjące głuchych polskich wsi po zmroku”.

 

„Za sto lat, jeśli pozostaniemy narodem, wytworzą się wśród nas inne formy i późny wnuk mój będzie się buntował przeciw nim, podobnie jak dziś ja się buntuję”.

(Dziennik 1953-1956).

 

„Kiedyś śniliście mi się wszyscy  razem, całą rodziną gdzieś tak we Wsoli i ja tam byłem, spotkaliśmy się po raz pierwszy po wojnie, każdy opowiadał swoje przeżycia, ale nikt nie mógł dosłyszeć, co mówią inni. Potem nagle zjawił się  Pascal we własnej osobie i powiedział: żyje się samemu i umiera się samemu”.

(Z listu, 1956)

 

„Napisz mi kiedy, co się dzieje w domu małoszyckim, wsolskim, potoczkowskim, to jest konkretnie, kto tam mieszka etc. Chciałbym to sobie wyobrazić. A też na Służewskiej i Chocimskiej w Warszawie…”

(Z listu  do Janusza Gombrowicza, 1. 06. 1961).

 

 

 (edz)

 

 Fot. Muzeum Jana Kochanowskiego w Czarnolesie/ Elżbieta Dziedzicka/ Filip Hamerski