Zespół Szkół Drzewnych i Leśnych

Im. Jana Kochanowskiego w Garbatce-Letnisku
las

ANTYGONA”  W TEATRZE POLSKIM -  TRAGICZNY KONFLIKT RACJI

Ocena:

0/5 | 0 głosów

„ANTYGONA”  W TEATRZE POLSKIM -  TRAGICZNY KONFLIKT RACJI
 
23 października 2024  r. młodzież z „Drzewnej”  obejrzała w stołecznym  Teatrze Polskim  jedną z części  trylogii tebańskiej, tragedię grecką Sofoklesa „Antygona”,  obowiązkową lekturę szkolną.
 
Z pamięcią, że wyjazd kulturalny i edukacyjny odbywa się w dniu 97. rocznicy urodzin  Honorowego Obywatela Gminy Garbatki-Letniska Leszka Kołakowskiego,  wybitnego  filozofa, pisarza,  intelektualisty, który studiował  najpierw filologię klasyczną, wyruszyliśmy do Warszawy (o godzinie 13. 30) z placu  Zespołu Szkół Drzewnych i Leśnych im. Jana Kochanowskiego w Garbatce-Letnisku busem Wilkowskich z kierowcą Marcinem Wilkowskim. Sprzyjała pogoda. Tradycyjnie o prowiant zadbała  Monika Grygiel,  intendentka „Drzewnej”, więc każdy w busie ˗ 27 osób: 10 (4TD), 7(3TD),  5 (3TAK), 2 (3TL),  2(TD),  1(2BSI) ˗ wziął zaraz  swoją kanapkę, jabłko, 7 Daysa, wodę...
 
W Konstancinie zatrzymały nas okoliczności natury fizjologicznej, a  nieplanowany przystanek  na stacji Orlenu zetknął, bo zawsze nam się coś zdarza ˗ z Baronem, czyli Aleksandrem Milwiwem- Baronem z zespołu „Afromental”, znanym i popularnym obecnie również dzięki telewizyjnemu programowi „The Voice of Poland”. Barona wypatrzył Pan Kierowca. Chcieliśmy nawet na pamiątkę tego spotkania zrobić sobie zdjęcie z Baronem, ale multiinstrumentalista, spieszył się, co wyznał, przegryzając fast food i  kiedy  odjeżdżał, pomachał nam w białym Land Roverze.
 
​Od strony Tamki wjechaliśmy w okolice Teatru Polskiego i  zatrzymaliśmy się  gdzieś przy ulicy  Kazimierza Karasia. Jeszcze za dnia dokumentacja wycieczki, wspólne zdjęcie przed wejściem do teatru. Nieco dalej w tym samym miejscu jakaś ekipa filmowa nagrywała  materiał z udziałem aktorki  Marty Alaborskiej, obchodzącej  w Teatrze Polskim 30.-lecie pracy artystycznej. Później zobaczyliśmy Martę Alaborską w chórze w „Antygonie” (obok Hanny Skargi, Katarzyny Skarżanki, Michała Kurka, Maksymiliana Rogackiego). Stąd przeszliśmy na  zwyczajowe  miejsce zbiórki – pod Pomnik Kopernika. Tym razem nie zaplanowaliśmy odwiedzenia wybranego muzeum, ale czas wolny (od około godziny 16 do 18.30). 
 
​Bilety (rezerwacja 8.09.) odebraliśmy w  głównej kasie biletowej Teatru Polskiego na Krakowskim Przedmieściu,  rozdaliśmy na stoliku korytarzowym  przy wejściu na balkony, zajmując (przed godziną 19) miejsca naprzeciwko Dużej Sceny na parterze  w XV rzędzie (opiekunowie w XVI). 
 
Opis spektaklu na stronie internetowej Teatru Polskiego zachęcał, by znowu zwrócić uwagę na to, co najistotniejsze, czyli tekst tragedii: 
 
„Zapomnijmy więc o tym, co wiemy, co zostało już stwierdzone i wywiedzione z poprzednich interpretacji, co ugruntowały liczne inscenizacje, uważnie podążajmy za Sofoklesem. Kreon bywa przedstawiany jako uosobienie tępej, opresyjnej władzy? Czy to jedyna możliwość interpretacji tej postaci? Znamy Antygonę jako niezłomną, zbuntowaną, tę, która odważyła się powiedzieć „nie”. Czy racja naprawdę jest tylko po jej stronie? A co wiemy o Ismenie? Może ta, którą zwykliśmy podejrzewać o bierność i poddańczą bezwolność, jest po prostu przezorna, rozsądna i równie sprawcza? Może obie czują i myślą podobnie, a jedynie, z różnych powodów, odmiennie działają? Przyjrzyjmy się temu, z czym zmagają się bohaterowie Sofoklesa, z czym mierzą się siostry, nie tylko wobec Kreona, ale też wobec siebie i spróbujmy dla racji wszystkich stron znaleźć nową miarę…”.
 
Premiera „ Antygony”  w reżyserii Piotra Kurzawy odbyła się w Teatrze Polskim  rok temu (5. 10. 2023) w oparciu o tłumaczenie  Antoniego Libery, autora powieści „Madame” – lektury szkolnej (obowiązkowej, aktualnie uzupełniającej). Dlatego Maciej Czachor, nauczyciel  informatyki i przedmiotów  zawodowych drzewnych, jeden z opiekunów wyjazdu, nie usłyszał  w tym spektaklu słów, które znał także z przekazu papieża Jana Pawła II, odtwórcy roli Hajmona w „Antygonie”: „O ukochana siostro ma, Ismeno…”.
 
​Przypomnijmy, że Honorowy Obywatel Gminy Garbatki-Letniska Jan Paweł II  – Karol Wojtyła –  zaczął być blisko teatru we wczesnych latach nauki w Gimnazjum Państwowym im. Marcina Wadowity w Wadowicach za sprawą polonisty Kazimierza Forysia rozwijającego w uczniach zainteresowanie teatrem. W szkole wystawiano dzieła polskich klasyków – Aleksandra Fredry,  Juliusza Słowackiego i  Stanisława Wyspiańskiego. Wojtyła grał na deskach Domu Katolickiego, w  sali „Sokoła”. Podobno lubił pisać, dobrze recytował, miał „aktorski” głos (sposób  deklamowania poezji  i innych tekstów przekazał przyszłemu papieżowi Mieczysław Kotlarczyk).Występował w „Balladynie”, „Nie-Boskiej komedii”,  „Antygonie”. „Kiedy byliśmy w piątej gimnazjalnej, graliśmy „Antygonę” Sofoklesa. [Antygona – Halina, Ismena – Kazia, mój Boże]. A ja grałem Hajmona. „O ukochana siostro ma, Ismeno, czy ty nie widzisz, że z klęsk Edypowych żadnej na świecie los nam nie oszczędza?” Pamiętam do dziś. [A wy jeszcze gracie teraz, macie teatr amatorski w „Sokole”?] Macie teatr amatorski w „Sokole”? Tamten był świetny” – powiedział 16 czerwca 1999 roku,  przemawiając po 65 latach  jako Jan Paweł II do mieszkańców Wadowic podczas ósmej pielgrzymki do Polski  (5-17. 06. 1999). 
 
Na rolę tłumaczenia zwrócił uwagę Rafał Turowski w recenzji  „Antygony” w Teatrze Polskim (11. 10. 2023) na swoim  teatralnym blogu:
 
„Głównym bohaterem tego spektaklu, na równi ze znanymi dramatis personae, a może i główniejszym, jest – przekład. Sofokles w tłumaczeniu Antoniego Libery „niesie”, jest doskonale przejrzysty, dojmująco komunikatywny, i w elegancki sposób współczesny. Wcale się nie zdziwię, gdy licealne osoby widzowskie zdumione  siłą tekstu, obejrzawszy tę „Antygonę” zechcą ukradkiem czytać innych wielkich tragików, albo – kto wie – może nawet studiować filologię klasyczną?”
 
 Raz wyrwał się publiczności śmiech, zaskakujący w tragedii, a było to po słowach Kreona, że siostry Polinejkes i Eteoklesa, Antygona i Ismena,  „obie powariowały”. Tłumaczenie, reżyseria, scenografia Małgorzaty Pietras, monumentalna i zarazem minimalistyczna, antyczna i teraźniejsza, a do tego gra aktorska sprawiły, że  nic nie ujmując powadze nieśmiertelnego utworu, oglądaliśmy sztukę współczesną, uniwersalną.
Na tydzień przed uroczystością Wszystkich Świętych, Świętem Zmarłych zobaczyliśmy scenografię z urnami jako często eksponowanym rekwizytem, usłyszeliśmy o śmierci braci, cenie, jaką zapłaciła Antygona za pochówek brata, o samobójstwie Antygony i Hajmona, którego ciało ciągnął po scenie zrozpaczony Kreon.
 
Widzowie z „Drzewnej” zauważyli, że sztuka była za krótka, aktorom zdarzyły się pomyłki (bezlitośni!), że świetny był chór, ciekawe stroje współczesne, pomysł z występowaniem na boso, ale najlepszy był Kreon. Personifikacja grzechu, którego nie wybaczali  bogowie w starożytni Grecy – hybris, pychy, co obróciło się przeciwko nieludzko reprezentującemu prawo, okrutnemu władcy,  ściągając na niego  karę i katastrofę. Postać tragiczna pokazana niejednoznacznie. Nie można ostatecznie potępić Kreona, można zdobyć się na głębokie współczucie. Widzimy  prawdę Ismeny, może bierną, niezdolną do rewolty, ale ceniącą zasady i prawo, choćby bezwzględne. Antygona w „Antygonie” nie okazała się najważniejszą bohaterką dramatu  i w tej odsłonie pokazującego tragiczny wymiar konfliktu racji.
 
Spektakl trwał bez przerwy godzinę i dwadzieścia pięć minut. Wystąpili: Katarzyna Lis (Antygona), Dorota Bzdyla (Ismena), Szymon Kuśmider (Kreon), Paweł Krucz (Strażmik), Krzysztof Kwiatkowski (Hajmon), Henryk Niebudek (Tejrezjasz), Dorota Landowska (Eurydyka), Tomasz Błasiak (Posłaniec), Dominik Łoś (Koryfeusz).
 
W drodze powrotnej zatrzymaliśmy się w Górze Kalwarii.
Rozmowa Macieja Czachora ze sprzedawcą w McDonaldzie:
„Co tak wszyscy są eleganccy?
-Z teatru wracamy.
-Na czym byliście?
-Na „Antygonie”.
-Grubo!”
 
Klasykę trzeba oglądać, na nowo się z nią mierzyć i konfrontować.
Opiekunowie wyjazdu: wspomniany Maciej Czachor i pisząca te słowa polonistka Elżbieta Dziedzicka.
 
Kalendarium wizyt „Drzewnej” w Teatrze Polskim w Warszawie:  „Deprawator” (20. 02. 2019), „Zemsta” (9. 01. 2020), „Wesele” (22. 10. 2021), „Szekspir forever” (6. 10. 2022), „Żołnierz królowej Madagaskaru” (8. 12. 2022;  9. 11. 2023; 3. 04. 2024); „Wiśniowy sad” (29. 02. 2024), „Tango” (15. 05. 2024), „Antygona” (23. 10. 2024).
 
Fot. Maciej Czachor i Karolina Jóźwiak (fot. ze spektaklu” Antygony” ze strony internetowej Teatru Polskiego